Antychińskie protesty
Tybetański Kongres Młodzieżowy planuje antychińskie wiece i protesty w kilku krajach bez konsultowania się z dalajlamą - poinformował we wtorek w Delhi przywódca tej organizacji Kalasang Phuntsok Godrukpa.
W stolicy Indii od 31 dni strajk głodowy prowadzi 14 tybetańskich uchodźców. Oczekuje się, że w środowym wiecu w Delhi, którego celem ma być wywarcie nacisku na Chiny w sprawie Tybetu, weźmie udział niemal 20 tys. Tybetańczyków - poinformował przywódca Kongresu.
Podobne wiece Tybetańczycy zorganizują w Nepalu, Bhutanie, USA, Japonii i krajach Europy, by zaprotestować przeciwko "gwałceniu przez Chiny praw człowieka w Tybecie" - powiedział Godrukpa. Dodał, że jest to początek nowego kierunku ruchu tybetańskiego, który nie ma nic wspólnego z dalajlamą i rządem na uchodźstwie.
We wtorek w Pekinie organizacja Kampania na rzecz Wolnego Tybetu poinformowała, że chińskie władze zatrzymały sześciu cudzoziemców, którzy przez dwie godziny protestowali na Wielkim Murze Chińskim niedaleko Pekinu. W rejonie muru w Mutianyu, gdzie kwitnie ruch turystyczny, rozwinęli oni olbrzymi transparent z trawestacją oficjalnego hasła igrzysk olimpijskich w Pekinie: "Jeden świat, jedno marzenie, wolny Tybet 2008".
Manifestacja wpisuje się w serię działań i konferencji prasowych organizowanych od dwóch dni w Pekinie przez organizacje obrony praw człowieka, wolności słowa i prasy oraz niezależności Tybetu. Rozpoczęły one swoiste odliczanie przed zaczynającymi się 8 sierpnia przyszłego roku igrzyskami.
- Rząd Chin chce wykorzystać olimpiadę do promowania swego pozytywnego wizerunku na świecie. A my chcieliśmy po prostu podkreślić, że w rzeczywistości okupuje Tybet - powiedział rzecznik Kampanii na rzecz Wolnego Tybetu Matt Whitticase. - Ręceprecz odTybetu!
W poniedziałek członkowie organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) urządzili protest w pobliżu siedziby komitetu organizacyjnego olimpiady w Pekinie. Według RSF Chiny nie dotrzymują obietnic poprawy w zakresie wolności prasy. -Oficjalne hasło igrzysk "Jeden świat, jedno marzenie" brzmi coraz bardziej pusto - podkreśla RSF.
W wydanym we wtorek oświadczeniu organizacja Human Rights Watch informuje, że chińskie władze nadal zastraszają i zatrzymują miejscowych i zagranicznych dziennikarzy.